elastyczny czas pracy

Elastyczny czas pracy i praca częściowo zdalna opłacają się także pracodawcy

Pozwól pracownikowi decydować, ile, kiedy i gdzie pracuje. Boisz się, że „elastyczny” pracownik po prostu przestanie pracować? Mylisz się bardzo! Będzie pracował lepiej i wydajniej. Badania naukowe są w tej sprawie jednoznaczne.

– Nasze badania pokazują, że pracownicy, którym pozwolimy decydować o godzinach i miejscu, w którym pracują, nie tylko są bardziej zadowoleni z pracy, ale też popadają w mniej konfliktów na tle równowagi między życiem zawodowym a prywatnym – twierdzi prof. Phyllis Moen, główna autorka artykułu, który ukaże się w lutowym numerze American Sociological Review. – Co szczególnie ważne, pracownicy są ponadto bardziej wydajni i produktywni! Innymi słowy, taka elastyczność czasu i miejsca pracy nie jest szkodliwa dla firmy, ale dla niej zdecydowanie korzystna.

Więcej władzy nad własnym czasem pracy

Badania zespołu naukowców z prestiżowego MIT i Uniwersytetu Minnesoty trwały 12 miesięcy i objęły pracowników działu IT w dużej amerykańskiej firmie ze słynnej listy Fortune 500.

Badacze podzielili pracowników na dwie grupy. Połowa zespołów została objęta specjalnym programem szkoleniowym, a reszta pracowała „po staremu” i stanowiła grupę kontrolną. Program szkoleniowy miał za zadanie dostarczyć pracownikom narzędzi do samodzielnego, aktywnego zarządzania swoim czasem pracy i poczucia kontroli nad własnym życiem zawodowym.

Pracownicy objęci programem wdrożyli nabytą wiedzę w rozmaity sposób: część z nich zmodyfikowała godziny swojej pracy i uelastyczniła je, część zdecydowała się także na pracę częściowo zdalną. Wiele zespołów przeanalizowało swoje zwyczaje wielokrotnych spotkań roboczych i zdecydowało się na rezygnację z nich – na rzecz szybszych form komunikacji. Pracownicy lepiej zaczęli też przewidywać, kiedy praca przy określonym produkcie wymaga szczególnego zaangażowania (np. okresy wdrażania kolejnej wersji). Kierownicy zostali ponadto przeszkoleni w technikach wspierania pracowników w rozwoju kariery i harmonijnym budowaniu balansu praca-życie.

Pracuje się spokojniej, ale i – lepiej i wydajniej

Wyniki eksperymentu były jednoznaczne – pracownicy uelastyczniający swoje godziny pracy i mający większą kontrolę nad własną aktywnością wypadli w badaniach zamykających projekt znacznie lepiej niż grupa kontrolna.

Po pierwsze, oczywiście docenili zmiany, dostrzegli zalety z posiadania większej kontroli nad życiem zawodowym i wsparcia własnych szefów dla elastycznego czasu pracy.

Po drugie, odnotowano wyższe wskaźniki zadowolenia z pracy, mniej objawów zawodowego wypalenia i mniej stresu niż wśród kolegów nieobjętych projektem.

Innymi słowy, firma przekształciła połowę swojej kadry IT w pracowników zdrowszych, bardziej zadowolonych i bardziej wydajnych.

Jak podkreślają naukowcy, inne badania wyraźnie wiążą wzrost satysfakcji z pracy i ograniczanie przyczyn stresu z poprawą wyników firmy, z lepszą wydajnością, wyższą kreatywnością w zespole, mniejszą fluktuacją kadr, zredukowaniem liczby nieobecności i zjawiska biernej obecności pracowników.

Joga i medytacja? To tylko półśrodki!

– Pracownicy są bombardowani radami, jak żonglować swoim życiem prywatnym i zawodowym. Mówi nam się, że mamy ćwiczyć jogę, albo nauczyć się medytacji, albo – że trzeba pocztę elektroniczną sprawdzać tylko dwa razy dziennie. Jednak indywidualne strategie radzenia sobie z takimi konfliktami to nie jest rozwiązanie problemu – podkreśla prof. Moen. – Nasze badania wyraźnie to pokazują – niezbędne jest wprowadzenie programu elastycznego czasu pracy, przekazanie większej kontroli pracownikom i dodatkowo – wdrożenie większego wsparcia ze strony przełożonych.

Warto zapewnić pracownikom dodatkowe narzędzia, które pozwolą im w indywidualny sposób radzić sobie ze stresem – zarówno w życiu prywatnym, jak i w pracy. Stresu i problemów z zarządzaniem czasem nigdy nie ograniczymy do zera.

Ale bez uelastyczniania czasu pracy w bardzo wielu zawodach i w bardzo wielu firmach – karnety na siłownię, basen, jogę i naukę medytacji będą tylko półśrodkami, które nie są w stanie sięgnąć do źródła problemów.