Silna wola wymaga treningu

Silna wola – to można ćwiczyć i wzmacniać!

– Zdolność do kontroli własnych emocji i popędów jest niezbędna do osiągnięcia sukcesu w życiu i w pracy z innymi ludźmi. Ludzie panujący nad swoimi procesami myślowymi, emocjami i zachowaniami, nie tylko wspaniale sobie radzą w nauce i życiu zawodowym, ale są też zdrowsi, bogatsi i mają więcej przyjaciół – przekonuje prof. Roy Baumeister, psycholog z Uniwersytetu Stanowego Florydy, opisujący swoje wieloletnie badania na łamach kwietniowego „Scientific American”.

Naukowiec poświęcił ćwierć wieku na pracę nad swoją teorią, że samokontrola, albo inaczej – siła woli – działa tak samo, jak nasze mięśnie. Można ją trenować i wzmacniać. Nietrenowana, słabnie. Jego koncepcja była wielokrotnie krytykowana przez kolegów po fachu i poddawana próbie wielu eksperymentów różnych zespołów badawczych. Profesor podkreśla, że po tylu latach, teoria nie została podważona.

Samokontrola męczy

W świetle teorii Baumeistera ćwiczenia siły woli powodują też zmęczenie – tak samo, jak trening mięśni. Jeśli więc mamy właśnie za sobą przeżycia wymagające dużej samokontroli, kolejnemu wyzwaniu będzie trudniej sprostać. Łatwiej będzie nas „złamać”. Potrzebujemy psychicznego wypoczynku i regeneracji.

Okazuje się jednak, że regularne ćwiczenia siły woli powodują jej większą wytrzymałość. To właśnie sytuacja osób o „żelaznych nerwach” – wytrenowanych w kontrolowaniu swoich emocji i popędów.

Trening czyni mistrza

Regularne wyzwania dla naszej woli pozwalają budować jej siłę. Na bazie koncepcji Baumeistera i jego zespołu opracowuje się dziś skuteczne terapie uzależnień. Tak! Nawet poważne problemy z nałogami można leczyć dzięki terapii behawioralnej, wspierającej samokontrolę pacjenta. To potężne narzędzie. Warto go używać również w zdrowiu.

– Nowe spojrzenie na naturę uzależnień dostarczyło nam dodatkowych dowodów na to, że samokontrola może wpływać na nasze zachowania na wiele różnorakich sposobów, a nawet, że może – wbrew intuicjom psychologów – pomóc nam wytrwać w oporze przeciw autodestrukcyjnym nawykom – podkreśla uczony. – I jest to też dodatkowy argument, że nasza zdolność do kontroli emocji i pragnień pozwala nam radzić sobie – lepiej lub gorzej – z nieustającym wyzwaniem, jakim jest dostosowywanie się do otaczającego nas świata.

Jak wyjaśnia naukowiec, psychologia przez długie lata nadmierny nacisk kładła na samoocenę, jako klucz do rozwoju – osobistego i zawodowego. Tymczasem z badań wynikło, że sama z siebie nie może prowadzić do sukcesów.

To samokontrola jest kluczem!

Samokontrola badana jest przez naukowców od bardzo wielu lat. Między innymi słynne eksperymenty Waltera Mischela dowiodły, że to właśnie dzieci, które w wieku czterech lat najłatwiej umiały oprzeć się pokusie zjedzenia słodyczy, w późniejszym życiu radziły sobie lepiej od rówieśników niezdolnych do powściągnięcia apetytu.

Warto zatem trenować silną wolę i utrzymywać w dobrej formie.

fot. Tomas Sobek