Kreatywny pracownik - tylko w zespole

Kreatywny? Dopiero w zespole jesteś kreatywny!

Konkursy i nagrody, które społeczeństwo tak chętnie rozdaje poszczególnym twórcom, budują w nas błędne przekonanie, że za kreatywność odpowiada indywidualny geniusz. Swoboda twórcy wydaje nam się być gwarantem spektakularnych osiągnięć wybrańców – tych szczególnie utalentowanych, wybijających się z szarego otoczenia.

Jest inaczej – twórczość wymaga społeczności.

Zimą na łamach magazynu „Scientific American” przekonywali do tego prof. S. Alexander Haslam z australijskiego Uniwersytetu Queensand, prof. Inmaculada Adarves-Yorno z angielskiego Uniwersytetu Exeter i prof. Tom Postmes z holenderskiego Uniwersytetu Groningen.

– Gdyby Bruce Springsteen urodził się w roku 1749, a nie 1949, raczej nigdy byśmy nie usłyszeli Born to Run. Tak samo, gdyby włoski kompozytor Domenico Cimarosa urodził się w 1949, a nie w 1749, jego blisko 80 oper (włącznie z arcydziełem Il matrimonio segreto) prawdopodobnie nie ujrzałoby światła dziennego – tłumaczą naukowcy. Ich zdaniem, kontekst społeczny jest niezbędny w analizie twórczości i czynników wpływających na twórczość. Zdaniem autorów, kluczowa jest identyfikacja z grupą, a nie samotne kontemplowanie własnego geniuszu.

Dla rozwoju kreatywności poszczególnych osób bardzo ważna jest wymiana pomysłów w obrębie kręgu twórców jak malarze kubiści, zespoły muzyczne (np. The Beatles), tzw. szkoły (jak nurt Bauhausu w architekturze i sztuce użytkowej), czy wielodyscyplinarne kręgi towarzyskie w rodzaju brytyjskiej Grupy Bloomsbury.

Dlatego tak się dziwnie składa, że – mimo wspólnoty językowej – amerykańskie oskary dostają głównie amerykańscy aktorzy i twórcy filmowi, a brytyjskie nagrody w tych samych kategoriach zostają w znacznej mierze w Wielkiej Brytanii. Rok w rok obiektywni sędziowie wyżej oceniają dokonania „swoich” – jako tych bardziej twórczych i innowacyjnych.

Kreatywny pracownik? Raczej kreatywna firma!

Psychologia społeczna przypisuje grupom wiele negatywnych zjawisk – takich jak konformizm i myślenie grupowe – wrogowie kreatywnego, nieszablonowego myślenia. Wiele katastrof wzięło się z wytworzonej przez grupę ślepoty na krytyczne argumenty i tendencji do nieracjonalnych decyzji podejmowanych wspólnie. Ale te wszystkie patologie – których warto być świadomym – to wciąż nie jest norma.

Malarz kubista będzie trzymał się niektórych wytycznych właściwych dla kubizmu, ale równocześnie ma nieskrępowaną swobodę twórczą w wielu wymiarach. Na przykład „ograniczać” go będą wymogi związane z malowanymi kształtami, ale już nie kolorystyka, czy tematyka obrazów – tu może wykazać się inwencją. Tak jest w każdej dziedzinie i w każdej grupie.

Jeśli firma chce być kreatywna, nie powinna tłamsić luźnej wymiany myśli między pracownikami i przesadnie akcentować rywalizacji.

Grupa wspiera twórców, daje pozytywne sygnały, które są potrzebne w procesie wymyślania nowatorskich rozwiązań. Grupa wspiera też twórcę w identyfikowaniu problemów do rozwiązania.

Zaangażowanie pozwala identyfikować błędy

Jeśli jesteś członkiem grupy (np. pracownikiem firmy) i się z nią mocno identyfikujesz, wcale nie stajesz się bezkrytyczny. Cytowane przez autorów tekstu badania sugerują, że bywa wręcz przeciwnie. Osoby, które czują się współodpowiedzialne za grupę, odważniej zgłaszają swoje uwagi i wskazują zauważone błędy popełniane przez organizację.

Równocześnie twoje własne pomysły łatwiej znajdują zrozumienie i wsparcie w grupie, która uważa cię za swojego pełnoprawnego członka.

Kreatywni pracownicy budują kreatywną firmę. Jeśli ktoś ma twórcze pomysły, wpływa na rozwój i zmiany w firmie. Dzięki otrzymanemu wsparciu, rozwija swoje koncepcje i wymyśla nowe. Wymiana pomysłów z innymi pracownikami też prowadzi do dalszych innowacji.

Przesadne akcentowanie indywidualizmu jest w przypadku twórczości mitem, który może hamować rozwój organizacji. Warto się nawzajem wspierać, chwalić nowe idee i wprowadzane innowacje. Warto cieszyć się wspólnie i świętować sukcesy odnoszone przez poszczególne osoby.

Misja jest ważna, normy są potrzebne

Jak wynika z badań trójki naukowców, normy, które wytwarza grupa (i które ją definiują) są tylko pozornym ograniczeniem twórczej swobody jej członków. Dlatego dla kreatywnych firm tak ważne będą normy, które pozwolą pracownikom zacieśnić związki z całym zespołem. Misja firmy i zasady, którymi się kieruje, nie są przereklamowane. To właśnie misja firmy może być kołem napędowym kreatywności i innowacyjności.

Warto to przemyśleć i odpowiednio zdefiniować zasady działania.

fot. Incase