Telefon nie wywołuje ADHD, ale wywołuje podobne objawy!

Powiadomienia i SMS-y dekoncentrują i dają objawy podobne do ADHD

Nie, telefony nie wywołują ADHD. Ale jeśli masz ustawione powiadomienia o przychodzącej poczcie, sieciach społecznościowych, terminach w kalendarzu i w dodatku dużo sms-ujesz (bądź używasz komunikatorów), to efekt będzie bardzo podobny, jak u osób rzeczywiście cierpiących na ADHD.

Wyłącz niepotrzebne powiadomienia! Wycisz telefon przez większość swojego czasu – i prywatnego i zawodowego.

– Mamy internet w kieszeni, więc jesteśmy bombardowani powiadomieniami – czy to email, czy sms, media społecznościowe, nowe aplikacje – gdziekolwiek jesteśmy – mówi dr Konstantin Kushlev z Uniwersytetu Wirginii (USA). – Nauka stara się zrozumieć, w jaki sposób ten ciągły strumień powiadomień wpływa na nasz umysł – podkreśla badacz. – Niecałe 10 lat temu Steve Jobs zapowiedział, że smartfony zmienią wszystko – dodaje.

Najnowsze badania pokazują, że aż 95 procent właścicieli smartfonów sięgało po nie w czasie spotkań towarzyskich, 7 na 10 używa smartfonów w czasie pracy, a jeden na dziesięciu przyznaje się do używania ich również… w czasie seksu. Średnio aż dwie godziny w ciągu doby mamy je w ręku!

Badacze z zespołu dra Kushleva przeprowadzili dwutygodniowy eksperyment z udziałem 221 studentów (losowo wyłonionych spośród wszystkich studentów kanadyjskiego Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej). Przez tydzień uczestnicy badania mieli telefon stale przy sobie i wszystkie możliwe powiadomienia były włączone. Przez kolejny tydzień powiadomienia były z kolei wyłączone, a telefony – o ile to było możliwe – studenci mieli trzymać z dala od siebie.

Dwukrotnie – po pierwszym i drugim tygodniu – naukowcy poddali uczestników testom, by ocenić poziom ich koncentracji i poziom nadmiernego pobudzenia (nadpobudliwości). Wyniki tych badań ogłoszono właśnie na prestiżowej konferencji ACM Human-Computer Interaction w kalifornijskim San Jose.

Okazało się, że tydzień spędzony z ciągle brzęczącym telefonem oznaczał wyraźnie wyższe poziomy pobudzenia i niższe poziomy skupienia u studentów. Co to oznacza?

Chcesz poczuć się jak dziecko z ADHD? Włącz wszystkie powiadomienia w telefonie!

Smartfon z ustawionymi alertami (a także – telefon osób, które często używają sms-ów i komunikatórów) wywołuje po prostu objawy identyczne z ADHD, czyli zespołem nadpobudliwości z deficytem uwagi. Nie oznacza to oczywiście, że telefon wywoła u nas ADHD. Studenci po „odstawieniu” telefonów wracali do zdrowych poziomów koncentracji i reakcji na pobudzenia.

Problemem są sytuacje „cyborgiczne”, gdy wiecznie mamy przy sobie telefon z ciągłymi wiadomościami (czy to od żywych ludzi, czy to od automatów zachęcających do aktualizacji jakiejś aplikacji, przypominających o wydarzeniach z kalendarza, reklamujących nowe funkcje…).

Choć smarfon to narzędzie niezwykle ułatwiające pracę i komunikację z ludźmi, nie warto przerabiać się w cyborga i reagować natychmiast na wszystkie możliwe wiadomości.

W osobnym badaniu dr Kushlev stwierdził również, że rzadsze sprawdzanie poczty obniża poziom stresu. Po prostu.

Jeśli dzieje się coś pilnego – szef lub kolega zadzwoni. Nie musisz mieć powiadomień w telefonie, że właśnie napisał maila. Nie musisz też co kwadrans sprawdzać, czy przypadkiem nie napisał.

Wówczas Twoja praca będzie wydajniejsza i równocześnie – mniej stresująca.

Jeśli chcesz się naprawdę skupić – wycisz wszystkie dźwięki. Jeśli ktoś zadzwoni, oddzwonisz później. Jeśli napisze coś zabawnego na Facebooku – też nie musisz reagować od razu.

Pracuj wydajnie – bez telefonu!

Pracodawca ma olbrzymie pole do popisu w regulowaniu polityki używania telefonów w firmie i poza firmą. Zły pracodawca z jednej strony będzie zakazywał rozmów prywatnych w czasie pracy, a z drugiej – będzie ingerował w czas wolny, dzwoniąc, sms-ując i mailując do pracowników po godzinach, oczekując szybkiej odpowiedzi, tworząc kulturę przesiadywania w biurze w nieskończoność, rezygnacji z weekendów i urlopów.

Dobry pracodawca z jednej strony dopuszcza załatwianie prywatnych spraw w biurze, a z drugiej – promuje wyłączanie powiadomień w komputerach i telefonach. Nowa poczta nie musi „mrugać”, „świerkać” i „brzęczeć” – pracownik powinien odczytywać pocztę regularnie, ale nie co chwila. Zwykle wystarczy raz dziennie.

Komunikatory i specjalne platformy do zarządzania projektami (np. w IT) też nie muszą mieć włączonych wszystkich powiadomień.

Warto robić w firmie krótkie spotkania (merytoryczne i zwięzłe), zamiast dzwonić do sąsiedniego pokoju (bo warto wstawać od biurka!), warto czasem krótko porozmawiać, zamiast przez godzinę cyzelować maila do siedzącego nieopodal współpracownika.

Warto wreszcie używać telekonferencji (połączeń wideo), które są darmowe lub bardzo tanie, żeby widzieć twarz zdalnych współpracowników, partnerów, czy klientów, i sprawniej się komunikować.

Multitasking to bzdura!

Cieszysz się, że pracownicy robią wiele rzeczy na raz? To się nie ciesz – żadnej nie robią dobrze.

Krótkie komunikaty tekstowe w różnych formach dostępne w smartfonach są zwykle źródłem rozmaitych nieporozumień. Kilka lat temu w inny sposób badano wpływ sms-ów i komunikatorów na mózg. Osłabienie uwagi i chorobliwe pobudzenie zmierzono za pomocą klasycznych testów IQ. Okazało się, że telefon brzęczący powiadomieniami, albo nieprzeczytany email w skrzynce (o którym wiemy) po prostu… obniża nasz efektywny iloraz inteligencji!

Skoro nie wolno sms-ować i rozmawiać przez komórkę w czasie prowadzenia samochodu, czy warto wprawiać się w stan podobnej dekoncentracji w czasie pracy?

Zachęcaj pracowników do wyłączania powiadomień w komputerach i smartfonach, a nawet – wyciszania telefonów, odkładania ich na bok.