Zuck wybiera się na tacierzyński. Bardzo słusznie!

Znany z pracoholizmu młody szef Facebooka ogłosił, że wybiera się na dłuższy urlop z okazji narodzin dziecka. Wszyscy pracownicy kalifornijskiej firmy mogą sobie pozwolić na coś takiego, a nie jest to normą na amerykańskim rynku pracy.

Mark Zuckerberg podkreśla, że – zarówno dla niego samego, jak i dla wszystkich pracowników – wolny czas poświęcony rodzinie bardzo pozytywnie wpływa na produktywność. Że „tacierzyński” to nie jest czas stracony – ani dla kariery, ani dla rozwoju zawodowego, ani dla samej firmy.

Zuck powołuje się przy tym na badania naukowe. Jakie?

Koreańsko-amerykańskie badania opublikowane w ubiegłym roku na łamach „Public Personnel Management” są jednym z takich dowodów.

– Z powodu hierarchicznej kultury panującej w Korei Południowej, wiele osób waha się przed wprowadzaniem w firmach rozwiązań przyjaznych dla rodziny – wyjaśnia Kwang Bin Bae, badacz z Uniwersytetu Teksańskiego w Dallas (USA), główny autor artykułu.

– Co gorsza, pracownice, które chciałyby skorzystać z takich rozwiązań, obawiają się dyskryminacji np. przy awansach czy ocenach pracowniczych. Kobietom jest też znacznie trudniej upomnieć się o należne przywileje w typowym zhierarchizowanym środowisku koreańskich firm – podkreśla badacz.

Macierzyński i tacierzyński przynosi firmie korzyści

Analiza danych z wielu koreańskich przedsiębiorstw pozwoliła jego zespołowi ustalić, że wdrażanie ułatwień przyjaznych osobom, które chcą wychowywać dzieci, wyraźnie powoduje w firmie wzrost wydajności. W organizacjach wzrasta też zadowolenie z pracy i zaangażowanie pracowników w sprawy firmy.

Uruchamia się w ten sposób bardzo pozytywny zaklęty krąg.

Także w USA kobiety bardzo szybko wracają do pracy po porodzie, a już urlop tacierzyński jest zdecydowaną rzadkością. Przykład Zuckerberga ma dużą siłę oddziaływania i miejmy nadzieję, że oddziała nie tylko na tłuste kalifornijskie koncerny internetowe.

Polak nie idzie na tacierzyński? Źle robi

Polska w realiach rynku pracy jest bliżej Korei i USA, niż przyjaznych dla pracowników wzorców skandynawskich. Nawet niewielkie ustępstwa firmy na rzecz rodziny pracownika będą więc odebrane bardzo pozytywnie.

To „tanie” rozwiązanie – stać się przyjazną firmą dla rodziny i związać ze sobą lojalnych pracowników.