Owoce i warzywa - sojusznicy w walce z otyłością / fot. flickr.com/cusegoyle/

Otyłość u dzieci. Rodzinne programy wellness to rozwiązanie skuteczne i lubiane

Otyłość wśród dzieci i nastolatków nie jest już egzotycznym
problemem zza oceanu. Dotyka coraz częściej dzieci w Europie, dotyka coraz częściej najmłodszych Polaków. Tymczasem w USA opracowuje się już dość skuteczne metody walki z tą chorobą cywilizacyjną i niesłychanie poważnym zagrożeniem zdrowotnym i problemem społecznym.

Terapia nie musi być drastyczna

Wśród dobrze działających metod są terapie behawioralne projektowane  tak, by oddziaływać nie tylko na młodego pacjenta, ale na całą jego rodzinę. Amerykańskie władze zalecają monitorowanie dzieci pod kątem otyłości już od 6. roku życia. Dzieci otyłe są kierowane na intensywną terapię behawioralną, która ma na celu zmienić ich nawyki żywieniowe, zachęcić do aktywności fizycznej i zapewnić wsparcie społeczne dla powrotu do formy.

– Co najważniejsze, taka terapia uczy rodziców i dzieci umiejętności takich jak świadome monitorowanie własnej aktywności i diety, ustalania celów i skutecznego ich realizowania – podkreśla dr Paula Lozano z Group Health Research Institute. Pediatra, której zespół badał skuteczność tego programu i wyniki opublikował niedawno na łamach „Permanente Journal”.

Program obejmuje środowisko, w którym żyje dziecko – terapeuci przyglądają się domom rodzinnym, szkołom, a nawet rodzinom krewnych i przyjaciół. Następnie wdrażają drobne poprawki w tych miejscach, co pozwala promować i wzmacniać zdrowe przyzwyczajenia i eliminować te, które prowadzą do otyłości.

Chociaż łatwo się domyślić, że programy tego typu mają pozytywny wpływ na dzieci i młodzież (a także – ich rodziny), nie jest łatwo to zmierzyć i udowodnić. Tego właśnie dotyczy publikacja dr Lozano. Badania prowadzone były przez wiele tygodni z udziałem kilkudziesięciu par dziecko-rodzic.

– Udało się ustalić, że taki program jest nie tylko sensowny, ale rodziny wręcz go lubią. I rodzice i dzieci tracą dzięki niemu na wadze – podkreśla badaczka.

– Rodzice mówili nam, że poprawiła się jakość życia ich dzieci – dodaje.

A co mówią dzieci, które dotknęła otyłość?

– Dla nich wskaźnikami, którymi mierzyliśmy jakość życia, były doświadczenia takie jak prześladowanie przez rówieśników i wykluczenie z grupy, niemożność nadążania za innymi dziećmi, niepokój i złość – wyjaśnia dr Lozano.

– Gdy rodzice podkreślają, że dziecko lepiej czuje się ze sobą samym, że lepiej się odnajduje w społeczności i jest szczęśliwsze, to mamy namacalny dowód, że taki program przynosi owoce – cieszy się autorka.

Więcej w artykule dr Lozano

fot. flickr.com/cusegoyle/